Ciekawostki olimpijskie

W 1888 ideę igrzysk propagował Francuz Pascal Grousset.

Na Olimpiadzie w 1904 roku skakano w dal... do wody. Ówczesny rekord to 19,05.
Na tych igrzyskach były również inne oryginalne konkurencje jak np. pływanie pod wodą na czas (kto dłużej wytrzyma pod wodą) i pływanie ... z przeszkodami. Niestety, nie mam pojęcia na czym to polegało.

Na igrzyskach od 1900 do 1908 roku dyscyplina olimpijska było... przeciąganie liny! Drużyny liczyły 5, 6 i 8 zawodników.

W czasie igrzysk w 1904 roku sędziowie zdębieli gdy do skoku o tyczce przymierzył się Japończyk Funi.
Gość podszedł do drążków z poprzeczką (3,60) ustawił tyczkę w skrzyni i... wspiął się po niej a następnie przeskoczył na drugą stronę. Sędziowie nakazali powtórny skok argumentując, że ma być oddany z rozbiegu. Funi truchtem podbiegł do poprzeczki i powtórzył swój manewr.
Ostatecznie sędziowie nie uznali tego skoku gdyż wynaleźli zasadę, że w czasie skoku nie można przekładać rąk na tyczce.

W tymże 1904 roku w czasie biegu maratońskiego panował straszny upał. Wielu zawodników mdlało. Tymczasem na metę wbiegł jako pierwszy Amerykanin Fred Lorz świeżutki jak młoda kózka.
Po zbadaniu sprawy okazało się, że 17 km wiózł go samochód spotkany na trasie.

W 1952 roku W Helsinkach Urugwajscy koszykarze byli o krok od zwycięstwa nad Francuzami. Kiedy na 5 sek przed końcem (a wygrywali 66:64) sędzia podyktował rzut na kosz dla Francuzów, nerwy Latynosów nie wytrzymały. Gonitwa za sędzią trwała czas jakiś, poturbowano wiele osób a najlepszego urugwajskiego zawodnika wsadzało do policyjnej karetki aż czterech funkcjonariuszy.

Maratony odbywały się kiedyś na niezabezpieczonych ulicach i drogach. Na trasie rozstawieni byli sędziowie mający pomagać zawodnikom. Kilka kilometrów przed metą Szwed Ernst fast zmylił drogę bo... sędzia poszedł się schować do cienia i nie było go gdy przebiegał zawodnik. Fast biegł 4 km w zupełnie innym kierunku. Kiedy zorientował się co do pomyłki, wrócił ta sama drogą, pobiegł właściwą i zdołał jeszcze zdobyć brązowy medal.

W 1932 roku Amerykanie namawiali Walasiewiczównę by startowała w ich barwach (mieszkała na stałe w USA). Kiedy odmówiła zaczęli robić wszystko by odebrać jej zwycięstwo. Sędzia startowy inaczej wypuszczał zawodniczki niż to się dzieje zazwyczaj (chodzi o czas komend i strzał startera) o czym uprzedzone były tylko zawodniczki amerykańskie.
W półfinale i w finale Walasiewiczówna została w blokach, ale zdołała dojść rywalki i zdobyć złoty medal.

W tymże Los Angeles brazylijska drużyna piłki wodnej wyskoczyła z basenu gdy sędzia ukarał jednego z nich za faul. Gonitwa dookoła basenu skończyła się tym, że sędzia ratował się... skokiem do wody.

W 1908 roku Finowie spóźnili się na zawody olimpijskie i dozorcy nie chcieli ich wpuścić na stadion.
70 sportowców przelazło przez ogrodzenie i w ten sposób uratowało swe olimpijskie szanse.