W 2009 roku Brantley Harrison z rodziną uratowała wiewiórkę ranną po ataku sowy. Wyleczone zwierzę zostało wypuszczone na wolność, ale mimo że od zdarzenia upłynęło już 8 lat, wiewiórka stale powraca do swych wybawców.
#1.
#2. Rodzina z Południowej Karoliny przygarnęła pod dach ranną wiewiórkę
#3. Leczyła ją i wychowywała wraz z trzema innymi wiewiórkami, którymi się opiekowała - Larrym, Curly i Moe
#4. Ranna została nazwana Bella, a po kilku miesiącach leczenia i dożywiania została wypuszczona na wolność na wiosnę 2010 r.
#5. Mimo że wolna, Bella nigdy nie oddalała się od swojego przybranego domu
#6. Regularnie zagląda do swoich wybawicieli i nigdy nie wychodzi z pustym brzuchem
#7. Kiedy nikogo nie ma w pobliżu, podchodzi do okna i stara się zwrócić na siebie czyjąś uwagę
#8. Kilka lat po wypuszczeniu Bella zaskoczyła Harrisonów - wróciła do nich z raną nogi oraz... brzuchem pełnym małych wiewiórek
#9. Ponownie została u "swojej" rodziny na kilkumiesięczną rehabilitację, by znowu powrócić na łono przyrody
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą