Pewna pani, która na co dzień trudni się dostarczaniem pizzy potrzebującym postanowiła spisywać niecodzienne sytuacje, które przytrafiają jej się w pracy.

#1.

Jak na razie napotkałam co najmniej trzech Batmanów, ale tylko jeden robił głos.

#2.

Starsza kobieta z Hiszpanii, która ukradkiem pokazała mi pięknie zdobiony rewolwer kaliber .32 z perłową rączką i zapytała czy wiem jak go naładować i czy mogłabym to dla niej zrobić. Nie zrobiłam.

#3.

Brodaty mężczyzna, który otworzył drzwi i podczas odliczania gotówki co jakiś czas pluł krwią w rzeźbiony kubek Harleya-Davidsona.

#4.

Kobieta, która wetknęła mi wizytówkę kliniki laserowego usuwania tatuaży, tłumacząc, że to "w razie gdybym chciała przywrócić swoją okaleczoną skórę do stanu jak ją Pan Bóg stworzył".

#5.

Grupa ratowników medycznych siedząca sobie na pace ambulansu obok świeżo ugaszonego (lecz ciągle dymiącego) pożaru domu.

#6.

Pokój hotelowy pełen kobiet w średnim wieku, wszystkie przebrane za Profesor McGonagall z Harry'ego Pottera. Jak jeden mąż nawalone galaretkowymi shotami. Namawiały mnie, bym została i dołączyła do imprezy.

#7.

Dwudziestoparoletni koleś otworzył drzwi z kataną wetkniętą za pasek, bez pochwy.

#8.

Grupka młodych nastolatek błagająca mnie żebym kupiła i przywiozła im skrzynkę Bud Lighta.

#9.

Wiele razy pytano mnie czy nie sprzedaję trawki.

#10.

Kobieta opieprzyła mnie, bo przyjechałam Mazdą i kazała kupić "prawdziwy samochód".

#11.

Starszy pan, który napisał "Pierdol się" na paragonie w miejscu przeznaczonym na podpis przy płatności kartą kredytową.

#12.

Pijany koleś wręczył mi swojego iPhone'a i kazał zrobić nam wspólne zdjęcia w Myspace'owym stylu. Przy każdej fotce robił kaczy dzióbek.

#13.

Koleś, który błagał mnie żebym dała mu zamówioną pizzę za darmo, bo "pracuje tak ciężko". Gdy powiedziałam, że nie mogę nic zrobić zalał się łzami i zaczął szlochać.

#14.

Koleś, który miał na sobie szlafrok, a do tego skarpety i sandały (w mieszkaniu!) wyrwał mi pudełko z pizzą z rąk i nie zapłaciwszy trzasnął drzwiami. Już nie otworzył.

#15.

Wściekła kobieta domagała się abym pokazała jej dowód osobisty, bo nie wierzyła, że jestem kobietą. Wyrwała mi prawo jazdy z ręki, pobiegła do domu i rzuciła dzieciom pokazując mnie palcem.

#16.

Dzieciak, który miał góra 14 lat namawiał mnie do gry w WoW na darmowym serwerze, na którym sam gra.

#17.

Gdy stałam w drzwiach, koleś przez cały czas starał się wydłubać kozę z nosa. Kiedy skończył, wytarł ją - NA SZCZĘŚCIE - w swoją kopię paragonu.

#18.

Wściekła kobieta, która darła się na mnie przez solidne 5 minut bo według niej dostawa trwała zbyt długo. Potem dała mi 10 dolarów napiwku, choć zamówiła jedzenie za 6 dolców.

#19.

Obowiązkowo - nagi facet z niezbyt imponującym penisem.

#20.

Laska na domówce, która po otwarciu drzwi natychmiast obróciła się aby zwymiotować do skrzynki na listy.

#21.

Grupka kolesi rzuciła mi wyzwanie twierdząc, że nie zaśpiewam całej piosenki z Pokemonów. Zaśpiewałam. I to doskonale, jeśli mogę dodać.