Szwed Alexander Jansson sam o sobie mówi, że "w pewnym sensie jest artystą", grafikiem komputerowym, ilustratorem i animatorem, a przy okazji "naukowcem tajemniczości". Jego prace są sposobem na znalezienie ujścia bujnej wyobraźni i z powodzeniem mogłyby znaleźć się w niejednej książce z bajkami dla dzieci.
W dzisiejszym odcinku m.in. szachy sprezentowane polskiemu hetmanowi przez sułtana imperium osmańskiego, najstarszy znaleziony ser oraz piękna torba na książki sprzed ponad 500 lat.
#1. Sarmackie srebrne lustro sprzed 2500 lat, znalezione niedaleko rosyjskiego Orenburga
Jego post błyskawicznie zyskał popularność w sieci i stał się źródłem przemyśleń, inspiracji i motywacji dla ludzi z całego świata. Zobacz, co napisał przed śmiercią.
31-letni Matthew DeRemer był weteranem wojennym i sądząc po postach był bardzo interesującą osobą
Ostatni dzień 2015!!!! Zamierzam pomedytować nad wszystkim, co robiłem przez cały rok. Coś straciłem, coś zyskałem, rodzina się do siebie zbliżyła jak nigdy, kochałem tych, którzy odeszli i odnalazłem nowych przyjaciół. Było wiele chwil, kiedy klęcząc na kolanach godzinami się modliłem, były też chwile, kiedy prowadziłem modlitwę dla grona ludzi. Moja wiara jest dla mnie codziennym pobudzeniem, ci ludzie, życia i okoliczności, wszystko może się zmienić na lepsze WRAZ Z CZASEM. Patrzę na wielkie wyzwania, jakich podjąłem się w 2015 roku, często wspólnie z innymi, muszę się znów odnaleźć... żeby wam podziękować i DAWAĆ TEN 2016, wiele jest do zrobienia!
Naprawdę nie wiem, gdzie dziś skończę, ale wiem, że właśnie tam powinienem być. :)
Dzień po opublikowaniu wpisu mężczyzna zginął, zabity przez pijanego kierowcę
Znajomi, którzy weszli na jego profil po informacji o śmierci, od razu zwrócili uwagę na ostatni post od Matthew.
Dobrze wiedzieć, że jest teraz z Bogiem i jestem pewna, że jeszcze wszyscy go zobaczymy. (...)
Wkrótce, wkrótce. Jego słowa mają sens. (...)
Smutne. Matthew pracował ze mną ostatnie parę miesięcy. Zatrudniłem go jako pomocnika w szpitalu... Był bardzo gorliwy i palił się do pracy. Cieszę się, że mogłem go poznać... będzie go brakować.
Post jednak szybko wykroczył poza zamknięte grono znajomych i zaczął być komentowany przez internautów
Udostępniono go prawie 25 tysięcy razy.
Nawet cię nie znałam, ale słyszałam o wypadku. Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół, ale myślę, że Bóg potrzebował go bardziej.
Przyjaciele i znajomi pożegnali go w niedzielę, spotykając się we własnym gronie i wspominając jego niezwykłą osobowość
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą