Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki CDXLIX - Stanął w obronie

72 822  
234   12  
Dziś o suwmiarce, sklejonym kelnerze, losowaniu nagród oraz o nowej kawie. Taka mała lekturka na pierwszy dzień świąt.

SUWMIARKA

Żona wyjechała i spędzam weekend z bacho... znaczy się ze skarbami moimi. Jako, że potrzebowałem coś kupić w markecie budowlanym musiałem zabrać ich ze sobą. No i chodzimy między regałami, w pewnym momencie syn (lat 5 z okładem) pokazuje coś na regale:
- Tato a co to jest?
- Suwmiarka - tu widoczny jest proces myślowy jaki zachodzi w główce młodego, aż wreszcie wypala:
- To tym się mierzy sowy?
Dłuższą chwilę zajęło mi zanim byłem w stanie dojść do kas, zapłacić za nabyte dobra i opuścić ten przybytek.

by Lihhy

* * * * *

MISTRZOWSKA ODPOWIEDŹ


Siedzimy w tawernie spożywając obiad. Pan kelner donosi browar lepiej niż mama Madzi niemowlęta. W pewnej Chwili pan zdał sobie sprawę, że polewamy się z Babki. Nachylił się zalotnie nad Babkki uchem i zagaił :
- Dokuczają pani?
Babka trzepocząc rzęsą żałośnie potwierdziła. Pan kelner obudził w sobie lwa, popatrzył po nas groźnie i ostrzegł
- Proszę pani nie dokuczać bo zostaną państwo wyrzuceni z lokalu!
Babka widząc, że pan złapał haczyk niczym amatorska kurwa syfa postanowiła kuć żelazo póki gorące.
- A ile pan ma lat?
Pan podejmując flirt
- A ile by mi pani dała?
Babka ochoczo gromkim głosem:
- Dałabym panu parę razy pytanie ile by pan wytrzymał?
Kelner uciekł.

by krolowa_sniegu

* * * * *

ODCHYŁY W JAJKACH


Wczoraj sobie z dziewczęciem moim, stwierdziliśmy, że upichcimy omlet. Dostałem za zadanie roztrzepanie jajec, w momencie, kiedy ona wszystko wsypywała, doprawiała etc.

Jestem ostatnio dość przemęczony i rozkojarzony. Gdy zobaczyłem w jajku jakieś czarne kawałeczki - zacząłem wyciągać, bo mnie jakiekolwiek odchyły w jajkach brzydzą.

Dziewczę me patrzy jak wyciągam jeden kawałeczek, drugi, piaty, bo czym z troską w głosie zapytała:
- Zamierzasz wyłowić cały pieprz?


Chyba trzeba wypocząć.

by DarkSven


* * * * *

LOSOWANIE NAGRÓD

Wczoraj w "stsetsinskim" Realu było losowanie nagród, wliczając w to samochód. Prowadzący najpierw wyczytywał miasto, w którym szczęśliwiec mieszka, następnie imię i nazwisko. Zwycięzcy mieli 2 minuty żeby dojść na scenę (inaczej nagroda przepadała), gdzie dokonywano identyfikacji tych osób (sprawdzenie nr kuponu oraz dowodu osobistego).


Rozlosowano nagrody pieniężne. Nadchodzi kulminacyjny punkt programu, wodzirej podekscytowanym głosem rzuca:

- Szczecin. - dramatyczny pomruk rozniósł się po widowni, widać, skąd 2/3 tłumu pochodzi.

- Zwycięzcą jest....paaaaaniii Aaaaliiinnaaa Piooootroooooowska. - Słychać pisk, kobiecina w wieku ok 45 lat prawie że nóg sobie nie złamie, byleby dobiec na scenę. Uśmiech od ucha do ucha - widać, że nigdy w życiu nie wygrała czegoś tak wartościowego jak samochód.

Jury sprawdza poprawność dokumentów, więc część ludzi zaczyna się już z nieukrywanym żalem w oczach zbierać. Nagle przewodniczący wykonuje przeczący ruch głowy, woła konferansjera i coś mu mówi.

...Okazało się, że w Szczecinie mieszkają co najmniej dwie Aliny Piotrowskie i samochód wygrała ta druga.

Ta pierwsza natomiast doznała najlepszego prima aprilis w swoim całym życiu.

by meszamorum

* * * * *

CYGAN

Pani Janinka (sprzątająca u nas w firmie)
- Madziu, jak wychodzisz to zamykaj sobie biuro, bo tu sie jakiś taki złodziej, cygan kręci.
- Jaki znowu cygan, pani Grażynko.
- To znaczy nie cygan. Człowiek. Ale podobny do cygana!

by salamandrina


* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

SZEFOWSKA PORADA


Przygotowywałem kiedyś pismo na podpis szefa. Niestety w tekście znalazła się literówka: dwuczłonową nazwę własną napisałem tak, że drugi jej człon napisany był małą literą.
Pismo oczywiście wróciło do mnie, z odręczną adnotacją szefa:
"Znajć błąd"

by fidello



* * * * *

JAK DZIWKA

Historia zasłyszana.
Dwóch kumpli dokonuje zakupu jeansów u pani z Wietnamu, na stadionie dziesięciolecia w Stolicy.
- Niee, no zobacz! Wyglądam w nich jak dziwka! - rzecze jeden.
Na to Wietnamka:
- Ładna dziwka! Pięękna dziwka!

by kolleck


* * * * *

CO MOŻNA TERAZ ZROBIĆ Z PLAKATEM NASZEJ REPREZENTACJI?

Wchodzę sobie dzisiaj do mojego ulubionego sklepu monopolowego, patrzę a w centralnym miejscu wielki plakat naszej reprezentacji. Podchodzę bliżej, chciałam coś zgryźliwie skomentować, ale pod plakatem zobaczyłam napis:

"TYCH KLIENTÓW NIE OBSŁUGUJEMY"

by atitta

I powracamy do autentyków teraźniejszych:

* * * * *

W URZĘDZIE

Niby miałem dzisiaj do roboty nie zaglądać ale jak to bywa jakieś papiery wypadało zostawić, więc...

...wpadam do biura i widzę - jedna z koleżanek z zaciętym wyrazem twarzy, w pełnym skupieniu próbuje coś wklikać, inna z bijącym z oczu cierpieniem katowanego mopsa wisi na słuchawce domagając się od urzędniczki Państwowej Inspekcji Pracy jakiejś wyjątkowo ważnej interpretacji do kolejnego legislacyjnego bełkotu. Urzędniczka sama się pogubiła, powiedziała że sprawdzi w jakiejś mądrej księdze, a psiapsiułę zostawiła na linii z jakimś skocznym bitem na czekanie.
Zaczepka:
- Co robisz?
Kontra
- Siedzę na PIPie i czekam ...chwila zastanowienia... wielkie oczy kiedy zatrybiła, co powiedziała... Zagotowała się.

Sprawy chyba nie załatwiła.

by Cogito87

* * * * *

NOWA KAWA

Wczesne popołudnie, przysypiam przed kompem, myślami jestem już po pracy, jak większość ludzi w biurze.
Kumpla siedzącego za moimi plecami [k1] męczy kac, mało tego, od pół godziny przez telefon męczy go klientka. Biedak nie może nawet skoczyć po kawę, prosi więc innego kolegę [k2] o zrobienie i przyniesienie kawy - ten o dziwo się zgadza.
Chwilę później k2 wraca z kawą, stawia ją na biurku k1. Moją uwagę przykuła spora ilość spienionego mleka w kubku z kawą (wystawało około 1cm ponad kubek).
dialog:
k1: Dzięki, ale z tym mlekiem to trochę przesadziłeś.
ja: Na moje oko, to to mleko jakieś podejrzane.
k2: E, nie znacie się, to taki nowy rodzaj kawy – FAPPUCINO.

by jasiu88

* * * * *

PEDOFILE

Spotkałem ostatnio znajomego - duży, miskowaty koleś... ciut markotny. Pytam co się stało:
- Wiesz, jadę rano podrzucić synka do podstawówki, a tu jakiś podejrzany typek parkuje w pobliżu szkoły vana z przyciemnionymi szybami. Na dodatek patrzę, a on wyciąga jakąś kamerę i zaczyna ją instalować w środku... Kurrrr@a, no pedofil jak z obrazka, dzieciaki będzie podglądał!
Myślę sobie: podejdę i "porozmawiam" z nim grzecznie, podwijam więc rękawy i zagajam coś w stylu "Ty bardzo niegrzeczny przedstawicielu mniejszości seksualnej", facet patrzy na mnie dziwnie i... wyciąga odznakę.
Pierdzielona drogówka ustawiała fotoradar.

by Mirmil

* * * * *

KASZANKA

Właśnie przywiozłem cudo wędliny od chłopa i zastanawiamy się z moją lepszą połową, czy kaszanka to wyrób, który można jeść w post. Nadeszła na to córka:
- Z czym macie problem, przecież to danie mięsne.
- Tego właśnie nie jesteśmy tacy pewni.
- To z czego jest ta kaszanka?
- Z krwi i kaszy.
- Co? Qźwa to wy jakieś wampiry jesteście!

Wampiry , nie wampiry ale kaszanka warta grzechu, czy to nie grzech?

by lary

* * * * *

STANĄŁ W OBRONIE

Wyszedłem z żoną i z psem na spacer. Przechodziła obok jakaś kobieta ze swoim sierściuchem i psy zaczęły się ze sobą bawić. Kobieta patrzy na moją żonę i mówi:
- Widzę że będzie pani miała córeczkę, bo zabiera pani urodę...
Moja żona tylko przytaknęła, ale ja musiałem się jeszcze coś dowiedzieć:
- A pani to ile córek urodziła?

by brogman

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 72822x | Komentarzy: 12 | Okejek: 234 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało