@Radioactive Taki markering Cię dziwi, a wszechobecne suplementy z Witanią ospałą nie

@Gibss kompletnie nie wiem o co ci chodzi

@tilliatillia Ty masz śmietnik zamiast serca, że mi w piątek wieczorem kazałeś regulamin czytać

Już znalazłem akceptowalną cenę, wątpię żeby Czarodziejair chciał mi cokolwiek tanio przewieźć.

Mimo wszystko planuję sporo z tymi bąbelkami pojeździć, a już się do nich przywiązałem, więc włoski etos kierowcy zostawiam Włochom i postawię na bezpieczeństwo (a tak na prawdę foteliki są po to żeby pomioty można było przywiązać do czegoś legalnie)

@Yoop To jest w ogóle fascynujące, że nawet Ty nie masz świadomości ryzyka. Jutuby jeszcze Cię utwierdziły w przekonaniu, że to jest proste. Ano jest, o ile się na tym znasz, bo wyłożyć się można na milionie niuansów, np. zasilając zmywarkę i piekarnik z jednego obwodu, montując gniazdka tak, że po montażu mebli nie da się do nich dostać bez rozkręcania zabudowy itp.

Nie wiem jak w innych branżach, ale w elektryce efekt Krugera-Duninga jest bardzo silny.
Bardzo często ludzie chcą u mnie kupić różnicówkę 25 Amperów i krzywią się, kiedy proponuję im 40A, bo to jeden chuj i cena też ta sama. Bo według nich to za duża wartość wolą mniejszą, będzie bezpieczniej. I oni się wszyscy znają na elektryce, oni robią elektrykę, to proste, albo kolega im tak powiedział, on jest elektrykiem z PGE (liczniki zakłada, albo w pogotowiu energetycznym pracuje, co instalacjami ma mało wspólnego). SEPy to żart, uprawnienia rozdają byle komu. Kilka razy widziałem jak wykończeniowcy zrobili nową instalację przewodem 2-żyłowym, bo zasilanie i tak jest dwużyłowe. Jeden taki numer zrobił emerytowany elektryk, bo on większość życia tak robił, edukację skończył w latach 60, to czemu miał zrobić inaczej? Żarówka świeci, lodówka chodzi, to jest dobrze, nie?

Wczoraj na fejsika kolo wrzucił zdjęcie rozdzielnicy, która na pierwszy rzut oka jest do rozebrania, wykucia i zrobienia kompletnie od nowa, bo tak po prostu poprawić jej się nie da, koszt około 4-5 tysięcy. Koszt wykonania od razu dobrze, nie różniłby się prawdopodobnie więcej niż 500zł od tego co gość zapłacił, a może nawet byłoby taniej, zależy jak trafi. Merytoryczne komentarze po kilka łapek w górę. Komentarze typu "dobrze jest, aby działało, maskownica zakryje, dobry fachowiec, PORADZIŁ SOBIE" tych łapek ponad 300 na sztukę. Oczywiście, że ja mam zaburzoną perspektywę, bo z awariami obcuję na co dzień i dla mnie to oczywiste, że to jebnie, może za rok, może za pięć, a nieraz jakimś cudem wytrzymuje dłużej, ale jednak chujnia pozostaje chujnią i ryzyko, że jebnie paląc przy okazji elektronikę w domu z grube tysiące, albo całą chałupę, albo zabijając kogoś jest spore.
Długa droga przed nami jako społeczeństwem, jeśli akceptujemy, czy wręcz promujemy gówniane wykonanie, albo szukamy argumentu "pokaż mi przepis, że nie wolno srać do paczkomatu"

@Radioactive ech marudo, nie chciało mi rozpisywać, ale widzę że jak już ktoś zacznie o drucikach to nie odpuścisz
No więc tak będąc bardzo ścisłym, to wykończeniowiec wykuł, położył kable i zrobił puszki według projektu, bo znajomy elektryk nie miał tyle czasu. Ale wszystko jest na osobnych obwodach, a zarówno same gniazdka i podłączenie do skrzynki zrobił już elektryk

@Yoop z prądem nie ma żartów

@Radioactive nie z prądem, tylko z Tobą
Przyznaj się, masz status uberModa na elektrodzie?

@Yoop chłopie, na forach branżowych to ja jestem ten wyrozumiały

Nawet w dzisiejszym zestawieniu znalazło się coś dla Ciebie #4
https://joemonster.org/art/71431/Ludzie_ktorzy_usilnie_staraja_sie_zrobic_sobie_krzywde

@Yoop zrobił 18 razy zwarcie i nie wyjebało zabezpieczeń, a kabelki na oko cieniutkie. Czyli ani SWZ nie spełniony, ani przewód nie jest zabezpieczony. "Trochę" inne mamy standrady w Europie
Ale żarówka pewnie świeci, wielu by klaskało że jest dobrze zrobione

O widzisz, i to są porządne zabezpieczenia, a nie jak u nas, ledwo ręką dotkniesz i już wywala różnicówkę

@Yoop jest to niestety dość popularna filozofia, zwłaszcza wśród absolwentów politechniki chłopskiego rozumu
Kiedyś takie zawatowane bezpieczniki zemściły się na chłopie, jak dach zmieniał i burza przyszła w złym momencie. Woda lała się po liczniku, ale że amperaż gwoździa był duży, to jednocześnie zaczęło wszystko płonąć
Jakoś wykręcił te "bezpieczniki", ale licznik tak się stopił, że wyglądał jak skwarek, a był to stary, metalowy licznik
Tylko w zeszłym tygodniu dwie płonące instalacje odcinało pogotowie, a my to jakoś próbowaliśmy połatać, bo ludzie dzwonią z płaczem, że pogotowie im tylko odcięło(tyle mogą) i bez prądu siedzą. Jedna w chałupie całej w lakierowanej boazerii. Ludzie serio mają więdzej szczęścia niż rozumu.