To uczucie, gdy zdajesz sobie sprawę, że nie rozpoznajesz w ogóle postaci, która de facto definiowała twoją tożsamość przez całe twoje życie, że jesteś częścią cynicznej korpo-machiny nie posiadającej krzty godności i szacunku dla twojego (ani niczyjego) dorobku, wyciskającej zyski z reliktów popkultury żerując na dziecięcej nostalgii.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą