W Camas, w stanie Waszyngton, dwóch uczniów przyjechało na bal maturalny... czołgiem. A wokół niego na monocyklu jeździł Darth Vader, grając na dudach. I to się naprawdę wydarzyło. Choć nie chodziło tylko o żart. Dziadek jednego z uczniów był generałem, a nastolatkowie byli fanami militariów. Chcieli w ten sposób uczcić pamięć zmarłego wojskowego. A Darth Vader? Zjawił się przypadkiem, gdy usłyszał, co kolesie planują.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą