Jeśli szukasz tu czegoś z czego można się pośmiać zrywając boki - zawiedziesz się. Natomiast jeśli trafiłeś tu szukając ludzi, którzy niemalże trafili do księgi Darwina - zapraszam. Dzisiejszym bohaterom w komplecie udało się przeżyć, choć były i złamania i zranienia...
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
SPEŁNIONE MARZENIE
Kiedy miałem 11 lat pojechaliśmy na pierwszą szkolną wycieczkę. Oczywiście tuż przed wyjazdem, mama powiedziała swoje credo" Tylko nic sobie nie zrób", pomyślałem, że zrzędzi i puściłem to mimo uszu. W czasie jednego z postojów, na jakimś zniszczonym starym parkingu, zobaczyłem murek od ogrodzenia. Oczywiście w mojej głowie zaświtał natychmiast pomysł, żeby popisać się przed dziewczętami, więc zaproponowałem konkurs: kto skacząc przez murek doskoczy najdalej. Łatwo się domyślić, że podjąłem pierwszą próbę sforsowania murku. Pierwszą, ostatnią i nieudaną.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą