Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak weekendowy CCXXXIV

54 948  
"Przychodzi baba do lekarza..." Nie, nie tak... "Był sobie Polak, Rusek i Niemiec..." Nie, też nie tak... No, dobrze - dziś będzie o lekarzach, o Polakach, Ruskich i... Anglikach, że już o Amerykaninie nie wspomnę. Z domieszką o zwierzątkach, ma się rozumieć...

Wybrał się facet w odwiedziny do swojej siostry i szwagra na wieś. Zima, mróz trzaskający. Wchodzi do chaty, cieplutko, w piecu napalone, przy piecu siedzi szwagier i gra na harmoszce.
- Cześć!
- Cześć, gdzie moja siostra?
- Na dworze, drewno na opał rąbie.
- Słuchaj, tak nie może być, ty tu sobie siedzisz w ciepełku, na harmoszce pogrywasz, a ona tam na dworze, na mrozie drewno rąbie?!
- No co, przecież ona nie umie grać na harmoszce...

by Peppone

* * * * *

Żona w trakcie kuracji odchudzającej.
Staje jak zwykle wieczorem na wadze i kolejny raz konstatuje, że dieta nie przynosi porządanych rezultatów.
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Mąż odkładając gazetę:
- A ile byś musiała przytyć, żeby być wesołą?

by oldbojek

* * * * *

Ankieta w portalu poznajmy się:
Wykształcenie – Wyższe
ICQ – nie znam, ale bardzo wysoki

by lary

* * * * *

Cerkiew. Ślub. Pop pyta pana młodego:
- Czy bierzesz tę kobietę za żonę?
- A co, ma pan inną do wyboru?

by Peppone

* * * * *

Kowalski robi zakupy żywnościowe na bazarze. Za nim stoi Gretkowska i Korwin-Mikke. Sprzedawczyni proponuje coś jeszcze Kowalskiemu. Ten zerka na kawałek papieru.
- Nie, dziękuję, na liście od żony tego nie ma.
Gretkowska była zachwycona. Doszła do wniosku, że to dlatego, iż Kowalski zawsze słucha swojej żony. Tak ma być!
Korwin-Mikke był zachwycony. Doszedł do wniosku, że to dlatego, iż Kowalski sam się na tym nie zna, bo nigdy nie stoi przy garach. Tak ma być!

by pietshaq

* * * * *

- Świnia to bardzo inteligentne zwierzę - mówi dziadek do wnuczka oprowadzając go po gospodarstwie.
- A dlaczego?
- Już ci to wytłumaczę!
- Weźmy dla przykladu psa, który uważany jest za myślące zwierzę.
- I co dziadku?
- No weźmy tego psa. Rzucisz mu patyk to on pobiegnie i za chwilę ci go przyniesie merdając ogonem pod same nogi.
- A świnia?
- Właśnie! Świnia nie pobiegnie tym swoim drobnym truchtem. Ona popatrzy i pomyśli, że skoro wyrzuciłeś ten patyk to musiał być ci już niepotrzebny.

by Samorodek

* * * * *

Na okręcie na pełnym morzu zachorował nawigator. Lekarz go bada, a po oględzinach zamyślił się. Z tego stanu wyrywa go pacjent pytaniem:
- I jak, doktorze, to coś poważnego?
- Nie, nie, tylko się zastanawiałem, kto jeszcze na statku zna się na nawigacji.

by Peppone

* * * * *

Z na wpół rozwalonego wychodka wypełza - cały umazany w gównie - Miś Puchatek.
Zajączek zszokowany konstatuje:
- Puchatku, ale Ty jesteś dziwny! Naprawdę nie widzisz różnicy między pszczołami a muchami?

by oldbojek

* * * * *

Z dziennika pewnego Amerykanina:
8:00 - zapobiegłem atakowi terrorystycznemu u siebie w biurze, przecinając dwa podejrzane kable.
8:05 - z jakiegoś powodu nie działa klawiatura i mysz.

by Peppone

* * * * *

Związkowiec zawodowy kładzie się spać i nagle słyszy głos:
- A gdybym tak ja nagle zażądał ośmiogodzinnego dnia pracy, wolnych świąt, urlopów i chorobowego?
- Kto ty...
- Twój mięsień sercowy!

by pietshaq

* * * * *

Rozmawia dwóch kumpli:
- A wiesz co, ostatnio byłem w Londynie, tam taka czystość, porządek...
- Powiadasz?
- Na przykład stoję sobie kiedyś, palę, podchodzi policjant, pokazuje na tabliczkę z zakazem palenia i każe zgasić papierosa. No to zgasiłem, ale jak odszedł, zapaliłem nowego. Podchodzi kolejny policjant i każe zgasić. Zgasiłem, ale jak sobie poszedł, zapaliłem kolejnego. Podszedł trzeci policjant...
- No i co dalej, streszczaj się!
- Okazało się, że w Londynie jest 1684 policjantów.

by Peppone


Pora zajrzeć do archiwum, czyli, 
 co nas śmieszyło sto wielopaków temu:

- Ten reżyser nie potrafi pracować z aktorem - skarży się artysta artyście - Nie daje żadnych wskazówek, rad, niczego nie wyjaśnia. Proszę ja ciebie, przychodzę na próbę, a on mi mówi: Proszę pana, pan jest pijany. No to ja się pytam, co mi taka uwaga daje??

by ulach

* * * * *

Początek grudnia. Zima, śnieg, mróz. Przed Domem Kultury im. Józefa Piłsudskiego w Rykach siedzą dwaj kolesie i grają w warcaby. Podchodzi do drzwi kobieta (ok. 40 lat), mimo mrozu w krótkiej spódnicy, w krótkim futerku z pobliskich Zakładów Futrzarskich (własność Bogusława Bagsika). I zaczyna szarpać za klamkę.
- Mocniej do siebie – mówi jeden z grających.
Babeczka szarpie ile sił.
- Jeszcze mocniej trzeba – podpowiada drugi.
Babka szarpie, aż jej buzia poczerwieniała.
- Mocniej należy, ku*wa – wyjaśnia pierwszy warcabista.
Napięła się laska i... urwała klamkę. I zaryła twarzą w śnieg, nogami fiknęła, aż grający stęknęli z zachwytu, bo majtki koronkowe zobaczyli.
A wtedy z Domu Kultury wyszedł gościu.
- Chamy wy jedne! Czemuście nie powiedzieli, że drzwi się otwierają do wewnątrz?! – sapie laleczka.
- A bo myśleliśmy, że pani klamka potrzebna.

by skaut

* * * * *

W hoteliku recepcjonista informuje klienta:
- Nocleg kosztuje 45zł w standardzie albo 15zł, gdy sam pan zadba o łóżko.
- Sam zadbam o łóżko.
- To ja dostarczę gwoździe i deski...

by partyboy


A tu znajdziecie cały
Wielopak weekendowy CXXXIV

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 233 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 54948x | Okejek: 4 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało