Podobny los spotkał konkurs pchnięcia kulą. Co prawda tutaj jednogłośnie wybrano Ryszarda Kalisza, ale nikt nie chciał go pchać...

Konkurs skoków wzwyż wygrał gościnnie zaproszony Lech Wałęsa. Tuż po zwycięstwie, udzielił wywiadu, w którym przedstawił źródło swojego sukcesu:
„Panie, wie pan, dla mnie skok przez poprzeczkem czy przez płot to jest jednom i tom samom”

Dziesięcobój wygrał oczywiście Kazimierz Marcinkiewicz, po raz kolejny potwierdzając, że nadaje się do wszystkiego.

Premier Jarosław Kaczyński także wziął udział w tym wydarzeniu. Co prawda nie uprawiał sportu czynnie, ale za to podjął się poprowadzenia drużyny piłkarskiej polityków. Wkrótce po rozpoczęciu meczu dokonał ważnych zmian w składzie. Zdjął z boiska m.in. bramkarza spraw wewnętrznych Dorna i obrońcę Sikorskiego. Kiedy sędzia zwrócił mu uwagę, że przekroczył limit zmian nakazał swemu asystentowi Lipcowi coś z tym zrobić. Minister całkowicie zmienił kadrę sędziowską... Chodzą słuchy, że głównego sędziego, z powodu niezbyt pokazowego ułożenia włosów, wysłał do fryzjera...
Mimo tego, mecz niezaprzeczalnie był wspaniałym widowiskiem. Kibice dopingowali swoich ulubionych polityków, machając moherowymi beretami. W przerwie meczu charyzmatyczny ojciec komentator pociągnął cały stadion do wspólnego, euforycznego, niemalże fanatycznego „Zdrowaś Maryja” w intencji grających piłkarzy.

Dzień sportu nie udał się natomiast Romanowi Giertychowi. Minister postanowił, że weźmie udział w konkursie skoków przez przeszkody. Co prawda ze zorganizowaniem przeszkód nie było problemów, niestety nie udało znaleźć dżokeja...

Poza ministrem Giertychem, okazji do zaprezentowania swych sportowych umiejętności nie miała także Renata Beger. Posłanka była bowiem w tym czasie w Hollywood, gdzie uczestniczyła w gali rozdania Oscarów... Z tego co udało nam się ustalić, posłanka liczyła podobno na nagrodę za swoje „Taśmy prawdy”.

Wielką niespodziankę sprawił natomiast Waldemar Pawlak, który wziął udział w wyścigach samochodowych. Nie dość, że, ten na co dzień bardzo spokojny poseł, wykazał się niezwykłą odwagą, biorąc udział w tak ekstremalnym zawodach, to jeszcze je wygrał. Zapytany o źródło swojego sukcesu odpowiedział krótko: „Biopaliwa, panowie, biopaliwa!”

Podsumowując, akcja okazała się być strzałem w dziesiątkę. Posłowie, wykazując się ogromną wolą walki i nierzadko niezwykłymi umiejętnościami fizycznymi, dali wspaniały przykład całemu narodowi... Ogólna aprobata środowisk rządzących pozwala liczyć, że podobne akcje będą towarzyszyć innym kampaniom społecznym i przy każdej nowej kampanii posłowie będą jako pierwsi brać w niej udział...

Za tydzień ma ruszyć nowy program: „Cała Polska nie kłamie”...
No cóż, zapowiada się sejm niemy II...

Oddaję głos do studia w Warszawie!