W dzisiejszym odcinku zobaczymy, kto robi nową „Akademię Pana Kleksa”, przekonamy się, za co polscy fani Marvela pokochali Adamczyka oraz sprawdzimy „Dziewczyny z Dubaju”.
#1. „Matrix Resurrections” ma nowy trailer
Premiera najnowszej części kultowej trylogii Matrix zbliża
się wielkimi krokami. Matrix Resurrections (bo taki tytuł nosi film) zadebiutuje
w kinach już 22 grudnia tego roku. Twórcy oczywiście nie próżnują i starają się
jak najbardziej podkręcić atmosferę. Właśnie dlatego wypuścili do sieci kolejny
zwiastun produkcji.
Tym razem nawiązuje on do oryginalnej trylogii. Widzimy w
nim przebłyski wspomnień, jakie nawiedzają Neo. Główny bohater przypomina sobie
swoje przebudzenie, zażycie pigułki, czy spotkanie z Trinity.
https://youtu.be/xmGReqkOiis
Wiele osób narzekało na powstanie nowej części Matrixa, twierdząc,
że pewnych rzeczy nie należy ruszać. Wygląda jednak na to, że nowy Matrix może
być naprawdę dobry i już teraz widać, jak bardzo najwięksi fani serii się na
niego nakręcają.
Warto dodać, że sprzedaż biletów ruszy już za kilka dni, bo
6 grudnia. Może to być więc świetny prezent na nieco opóźnione mikołajki.
#2. Powstaje reboot filmu „Akademia Pana Kleksa”
Skoro już jesteśmy przy świętościach, których się nie rusza,
to ktoś postanowił ruszyć kolejną z nich. Tym razem padło na „Akademię Pana
Kleksa”. Jak ustalił SE,
decyzja o nakręceniu nowej wersji filmu już zapadła, a na stołku reżysera ma
zasiąść Maciej Kawulski (znany m.in. z takich filmów jak „Underdog” czy „Jak
zostałem gangsterem. Historia prawdziwa”).
Informacja pochodzi od dwóch niezależnych źródeł, można więc
śmiało przypuszczać, że jest raczej prawdziwa. Podobno rozpoczęto również
poszukiwania aktora, który wcieli się w tytułową rolę samego pana Ambrożego Kleksa.
Wiadomo przecież, że nie zagra go już Piotr Fronczewski.
Podobno twórcy rozważają kilka nazwisk. Są wśród nich m.in.:
Paweł Deląg, Tomasz Kot, Maciej Musiałowski i Rafał Zawierucha. Różnica
wieku aktorów jest wprawdzie dość spora, ale przecież odpowiednia
charakteryzacja czyni cuda. Mówi się też, że największe szanse na wygranie
castingu ma Paweł Deląg, są to jednak tylko plotki.
Oczywiście kompletnie nie wiadomo, kiedy film ujrzy światło
dzienne, bo nie znaleziono nawet jeszcze kandydata na główną rolę. Ba! Nie
ogłoszono jeszcze nawet oficjalnie rozpoczęcia produkcji. Przyjdzie nam więc
jeszcze trochę poczekać.
#3. Jak obiecał, tak zrobił… Piotr Adamczyk rzeczywiście
przemycił polskie akcenty do serialu „Hawkeye”
Początkowo wszyscy śmiali się z Piotra Adamczyka, któremu
przypadła rola pobocznego gangstera w najnowszym serialu „Hawkeye”. Aktor
jeszcze przed premierą produkcji wyznał w wywiadzie, że starał się przemycić
jak najwięcej polskich akcentów do serialu. „Hawkeye” zadebiutował 24 listopada
na Disney+ i dzięki temu wiemy, że Adamczyk nie kłamał i rzeczywiście da się te
polskie akcenty tam zauważyć.
Zdaniem widzów aktor kradnie całe show i jego przeplatanie
angielskiego z polskim wychodzi po prostu genialnie. Oprócz tego Adamczyk
śpiewa kolędy po polsku, przeklina, a nawet pyta głównego bohatera, czy
rozumie, co się do niego mówi (oczywiście po polsku).
Jak nietrudno się domyślić, polscy fani Marvela są wprost
wniebowzięci. A z jakiego powodu to całe zamieszanie? Mały przykład możecie
zobaczyć poniżej:
#4. Dom z filmu „Kevin sam w domu” można wynająć na Airbnb
Pamiętacie jeszcze wielki dom McCallisterów z filmu „Kevin
sam w domu”? Kto miałby nie pamiętać, skoro film leci na Polsacie co roku w
Boże Narodzenie. W tym roku fani Kevina dostaną niesamowitą możliwość spędzenia
nocy w tym wyjątkowym budynku za pośrednictwem Airbnb.
Dom znajduje się w Winnetka w stanie Illinois. Jeśli jednak
uda wam się zabukować tę ekskluzywną lokalizację, to na miejsce oczywiście
będziecie musieli dostać się na własną rękę. Co jednak najciekawsze,
gospodarzem oferty jest sam Buzz McCallister, czyli starszy brat Kevina – a konkretnie
aktor wcielający się w rolę Buzza, Devin D. Ratray.
Chociaż jesteśmy starsi i mądrzejsi (mam nawet własną firmę
ochroniarską), to nigdy nie będziemy za starzy na świąteczne zabawy. Więc kiedy
my (tym razem wszyscy) jesteśmy na wakacjach, to zapraszam inną załogę do
wypuszczenia swoich wewnętrznych 8-latków i zabawę w moim domu 12 grudnia 2021
roku.
Ofertę będzie można zabukować już od 7 grudnia od godziny
20 polskiego czasu. Niestety na razie nie wiadomo, z jakimi kosztami będzie
trzeba się liczyć w trakcie pobytu w tym wielkim domu. Wiadomo natomiast, że
wszelkie zyski pójdą na szczytny cel. Oferta ma wspierać bowiem szpital
dziecięcy La Rabida w Chicago.
#5. „Dziewczyny z Dubaju” absolutnym hitem w Polsce tego roku
Ostatni weekend w kinach upłynął zdecydowanie pod znakiem Dziewczyn
z Dubaju. Tylko w dwa pierwsze dni po premierze produkcja została obejrzana przez 278 893 widzów, przez co stała się najpopularniejszym polskim filmem 2021
roku. Biorąc pod uwagę, że mamy już grudzień, a na horyzoncie nie szykuje się
żadna głośna premiera, to można śmiało założyć, że „Dziewczyny z Dubaju” zachowają
swoją koronę.
Produkcja w reżyserii Marii Sadowskiej opowiada o głośnej „aferze
dubajskiej”, o której wiele mówiło się kilka lat temu. W trakcie seansu poznajemy
Emi – młodą, ambitną dziewczynę, która marzy o karierze w wielkim świecie. Emi szybko
osiąga zamierzone cele, a później wyjeżdża do Dubaju, aby spełniać chore
zachcianki tamtejszych szejków.
W filmie zobaczymy m.in.: Paulinę Gałązkę, Katarzynę Figurę,
Jana Englerta, Beatę Ścibak-Englert, Katarzynę Sawczuk, Olgę Kalicką, Annę
Karczmarczyk i Józefa Pawłowskiego.
Przed premierą filmu większość spodziewała się, że produkcja
zdobędzie fatalne wręcz recenzje. Okazało się jednak, że wcale nie jest tak źle,
jak można było przypuszczać i „Dziewczyny z Dubaju” cieszą się nie najgorszą opinią.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą