Szybki kurs marketingu
rollo
·
31 października 2001
9 090
5
3
Krótki kurs marketingu w trzech krokach:
1. Idziesz na przyjęcie, widzisz super-dziewczynę. Podchodzisz i mówisz:
"Jestem super w łóżku! Co ty na to?"
To się nazywa marketing bezpośredni.
Jak to już nawet kobiety nie mogą ufać homoseksualistom..
Pewnego razu pewien bardzo bogaty farmer - co wskazuje jednoznacznie na miejsce akcji - wziął i zmarł. Tak się zdarza... Wszystko zostawił swej wiernej i oddanej żonie . Wdowa postanowiła pozostać na farmie, ale ponieważ jej wiedza na temat rolnictwa była znikoma dała ogłoszenie do prasy w poszukiwaniu zarządcy farmy. Miała szczęście.
Jan Kochanowski siedzi pod lipą i sie wkurza, bo już od dłuższego czasu nie miał natchnienia. Wtem zobaczył unoszącą się nad nim muzę i woła:
- Wena! Wena! Chodźno tutaj!
Weź mi coś podpowiedz, bo mnie skręci. Dzieciaki w szkole nie będą miały się o czym uczyć jak czegoś nie napiszę.
Wena pochyliła się do ucha i coś zaszeptała. A Janek na to:
- Spadaj, to już było! Wymyśl coś lepszego.
Wena znów się nad nim pochyliła, zaszeptała, a Kochanowski znowu:
- Wena nie cuduj tylko coś wymyśl, bo ci przywalę.
Muza znów się nad nim pochyliła i znów zaszeptała.
Na twarzy Kochanowskiego zajaśniał uśmiech i mówi:
- Ty wiesz co, że to może być dobre.
Z błyskiem w oku krzyczy spod lipy w stronę dworu:
- Urszulka! Chodźże prędziutko do tatusia...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą