Kelner czyścioch
slawekg
·
25 października 2001
8 579
6
3
Dowcip stary, ale zasługuje na odgrzanie...
Facet w knajpie, zauważywszy muchę w zupie, woła kelnera. Ten stosownie objechany wyjął z kieszonki łyżeczkę i sru muchę z talerza. Gość się dziwi: - muchę łyżeczką z talerza ???!!!
Sztuka dobrego palenia dowcipów
Kalina
·
24 października 2001
13 326
11
5
Zdarzenie autentyczne. Na imprezie w kameralnym gronie dotrwalismy do etapu opowiadania kawałów. Leci właśnie kolejny:
"Młode malżeństwo umowiło się, że bedzie uprawiało milość francuską. Ale mąż zmarudził trochę ogladając mecz, w końcu pakuje się do łóżka i budzi żone.
- Kochanie, kochanie, mielismy uprawiać miłość francuską!
Na to żona:
Rozprawa w sadzie. Zeznaje oskarżony (myśliwy):
- Mowie sobie - pójdę zapolować. Wyglądam przez okno - śniegu od cholery, więc pociągam z piersiówki, biorę strzelbę i wychodzę. Idę sobie przez las, zimno jak cholera, wiec sobie pociągam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie idę, idę, pociągam z piersiówki, żeby wiedzieć jak daleko zaszedłem, aż tu nagle patrzę, a na drzewie siedzi kukułka i kuka, no to wypaliłem.
Zeznaje poszkodowany (jąkała):
- I-Idę S-Sobie p-przez l-las, aż n-nagle w-widz-dze, i-idzie p-pijan-ny m-myś-śliw-wy i s-strze-eela. N-no to wl-laz-złem na d-drzewo i
k-k-krzy-ycze: KU...KU...KU...KU...*WA NIE STRZELAJ!!!...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą