Jeśli do tej pory wydawało ci się, że z twoją posturą nie można uprawiać żadnego ze sportów walki, to dzisiaj przekonasz się czy tak jest naprawdę.
Przyjęcia do sekcji karate. Tłum chętnych, gdyż zajęcia prowadził będzie sam Wielki Mistrz - Holagoga San.
Sensei chodzi wzdłuż szeregu młodych chłopców i ocenia warunki fizyczne potencjalnych uczniów. Na końcu podchodzi do cherlawego chłopczyny, patrzy na niego krytycznie i odsyła go do domu.
- Ależ Mistrzu - prawie płacząc krzyczy chłopak - Ja jestem dobry. Ja wszystko mogę.
- Dobrze - odpowiada nauczyciel z chytrym wyrazem twarzy - Jeśli uda ci się spowodować, że ta belka (tu bierze spod ściany grubą na 5 cm dechę) rozleci się na kawałki to cię przyjmę.
- Zgoda - woła młody - Niech Mistrz ją mocno trzyma.
Mistrz złapał mocno dechę za końce, podniósł ją na wysokość głowy, stanął mocno w rozkroku i powiedział:
- Zaczynaj dziecko.
Chłopak oddalił się o dobre 10 metrów, pobiegł w stronę Mistrza i... z całej siły kopnął go w jajca.
Mistrz pozieleniał na twarzy, potem posiniał, a deska w jego muskularnych rękach rozleciała się na tysiące drzazg.
A życzenia świąteczne już wysłane? Nie? To na co czekasz?
72 oryginalne e-kartki świąteczne dostępne TUTAJ bez logowania!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą