Szukaj Pokaż menu

Autentyki CXIX - Zwierzątka domowe posmutniały...

38 673  
8   45  
W dzisiejszym, Andrzejkowym, wydaniu Autentyków, wbrew pozorom, nie będzie lania wosku (wody także), ani żadnych innych niemoralnych bezeceństw. Nie będzie także nawiązań do parad inaczej zorientowanych seksualnie.
Zastanów się więc, czy aby na pewno chcesz przeczytać...

DOWÓD OSOBISTEJ GŁUPOTY

Znajoma właśnie dzwoniła z zaprzyjaźnionego banku. Jak dzisiaj uzupełniali stan bankomatu, to zwyczajowo zaglądają do takiej kasety, do której wpadają zatrzymane karty. No i dzisiaj znaleźli tam między innymi dowód osobisty... Panna, lat 21... kolor włosów blond...

by Misiek666

* * * * *

KONIECZNA ZMIANA NUMERU

Kumpel przez 10 minut myślał, że Pani żartuje, ale ona była jak najbardziej poważna...
Zadzwoniła kontrahentka z prośbą o zmianę numeru terminala.
Kumpel się zapytał, z jakiego powodu, a Pani na to (jak najbardziej poważnie):

Wielka księga zabaw traumatycznych XLV

25 554  
2   22  
No i wylądaował. Klikaj!Witam szaleńców, którzy niezbyt cenią swoje zęby, kości i ciągłość tkanki miękkiej. A to oznacza, że księga otwiera się po raz kolejny...

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...


TATO KUP ROWEREK...

Brat mój młodszy, swego czasu pobierał nauki jazdy na rowerze. Było to dość dawno, rower nazywał się Salto, czy jakoś tak, z taką deska z tyłu do trzymania równowagi przez "instruktora".
Jako, że były to występy iście cyrkowe, cała rodzina zebrała się żeby obserwować to zjawisko (rzecz działa się u babci na wsi przed kościołem).
Nie była to już pierwsza lekcja, tata w roli "instruktora". Brat już kozak w jego mniemaniu, bo jazda po prostej wychodziła mu całkiem nieźle. Gorzej z zakręcaniem. Był on przekonany, że polega to tylko na kręceniu kierownicą (jak w samochodzie). Bynajmniej nie na lekkim, spokojnym kręceniu, lecz gwałtownym.

Wielopak weekendowy CXXXIII

46 366  
5  
Tadam... tadam... Sto trzydziesty trzeci wielopak weekendowy czas zacząć. Dziś przeniesiemy się w czasy komuny, a następnie udamy się odwiedzić pewnego przemiłego kowboja na Dzikim Zachodzie. Nie obejdzie się także bez wizyty w Starożytnym Egipcie. Rozpoczniemy zaś słowami wieszcza:

Wczesny ranek, jezioro spowite mgłą... niezmąconą taflę wody przecina łódka.
Na łódce wieszcze: Adam Mickiewicz i Aleksander Puszkin recytują wymyślone na poczekaniu fraszki. Wtem ich oczom ukazuje się druga łódka, w której siedzą dwie przepiękne białogłowy. Puszkin widząc tę piękną scenę wypowiada te słowa:
- Cud nad cudami, dziw nad dziwami, łódka płynie choć jest z dwiema dziurami.
Na to wieszcz Adam:
- Hola, hola mości panie, są dwa kołki na zatkanie.

by atitta

* * * * *

- Henryku, co byś zrobił, gdybym ci powiedziała, że cię zdradziłam?
- Powiedziałbym, że zdradziłem cię wiele razy...
- Ja żartowałam!!
- Cóż, ja też ponury do łóżka nie chodziłem...

by Rupertt

* * * * *

Wczoraj spotkałem koleżankę i mówię:
- Jak ci opowiem kawał, to ci piersi opadną!
Kiedy popatrzyłem na nią - szybko dodałem:
- Coś z moją pamięcią jest nie tak - przecież tobie już go mówiłem.

by Samorodek

* * * * *

Do miasteczka na Dzikim Zachodzie zajechał wędrowiec. Jedzie, patrzy, a miasto całe puste. Nikogusieńkiego. W końcu spotkał żula, nawalonego jak stodoła.
- Gdzie wszyscy?
- Pojechali wieszać Papierowego Joe?
- A kto to taki Papierowy Joe?
- A taki kolo w papierowym kapeluszu, w papierowym ubraniu, w papierowych spodniach, w papierowej koszuli, na papierowym koniu i z papierowymi pistoletami.
- A po co go wieszać?
- Bo ch*j, non stop szeleścił!

by skaut

* * * * *

Jasio idzie polną drogą. Niesie kij i piłkę do bejzbola. Nagle krzyczy:
- Jestem najlepszym pałkarzem świata!
Podrzuca piłkę, bierze zamach... i nie trafia.
- Pierwszy strike (czyt. strajk)
Idzie dalej, lecz zatrzymuje się i znowu krzyczy:
- Jestem najlepszym pałkarzem świata!
Podrzuca piłkę lecz znów chybił
- Drugi strike - oznajmia - ostatnia szansa dla pałkarza
Podrzuca piłkę... i znów nie trafia.
- Ha! Jestem najlepszym miotaczem świata!

by PigBenis

* * * * *

Młoda pankówa kupuje w sklepie ciuchy. I pyta:
- A czy mogę je przyjść wymienić, gdyby się spodobały starym?

by sharkis

* * * * *

Spotyka się dwóch sąsiadów w bloku, jeden zagaduje:
- Panie sąsiad, a co pan taki jakiś zbolały?
- A... panie, coś mnie w plecach rwie...
- Pokaż pan, w którym miejscu?
Gość mu pokazuje.
- Ooo... to nerki są.
- A pan co? Doktor?
- Milicjant...

by cieciu

* * * * *

Spotykają się dwa krety.
- Witaj! Co u ciebie nowego?
- Skończyłem właśnie medycynę - jestem ginekologiem!
- Żartujesz? Przecież jesteś ślepy.
- Ale świetnie czytam z ruchów warg.

by Samorodek

* * * * *

Kiedy starszy sierżant Siwek przyszedł po służbie do domu, żona mu się zaczęła żalić. A to, że cały dzień sprzątała, a to gotowała; a to prasowała; a to robiła zakupy. Tyrała tak, że nie znalazła czasu ani razu przysiąść choćby na chwilkę.
A wtedy to starszy sierżant Siwek rozkazał żonie przysiąść 200 razy...

by skaut

* * * * *

Tak, to nie był najlepszy dzień dla George’a Browna, ambasadora brytyjskiego w Brazylii...

Mniej więcej po godzinie oficjalnego balu państwowego w Rio de Janeiro, Brown był dość mocno wstawiony. Nie na tyle mocno jednak, by nie dojść do wniosku, że najlepszym sposobem na uniknięcie kompromitacji będzie skierowanie się prosto na parkiet i ominięcie konieczności konwersacji. Zwrócił się więc do pierwszej, stojącej obok osoby, ubranej na purpurowo:
- Czy zatańczy Pani ze mną, M’am

Odpowiedź:
- Nie zatańczę z Panem z trzech powodów. Po pierwsze, jest Pan pijany. Po drugie, kapela gra właśnie hymn narodowy. A po trzecie, jestem biskupem Montevideo...

by kozmat

* * * * *

Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka.
- Gdzie idziesz?
- Do babci.
- A co masz w koszyku?
- Dynamit.
- Po co ci dynamit?
- Chcę raz na zawsze skończyć tę idiotyczną bajkę.

by ward

* * * * *

Sycylia. Umiera w zaciszu domowym śmiertelnie postrzelony jeden z członków mafii.
Na łożu śmierci po kilku dniach agonii otwiera oczy i pyta samotnie siedzącą przy nim żonę...
- Mario! - żono moja - powiedz mi szczerze - czy przyprawiłaś mi kiedykolwiek rogi?
Żona długą chwilę wpatrywała się w jego twarz i mówi...
- Ja ci powiem - ty nie umrzesz - i co wtedy?

by Samorodek

* * * * *

Teraz spójrzmy szybciutko, co działo się na JM sto wielopaków temu...:

Dzień na wsi. Przychodzi listonosz z pocztą.
- Bry!
- Bry! - odpowiada facet.
- Szanowna teściowa jest? - pyta listonosz.
- Ano jest, tylko że w oborze świnie karmi. Czerwona chusta w białe grochy. Znajdzie pan...

by Crazy_Ahmed

* * * * *

Siedzi dwóch narkomanów w Sylwestra na dworcu, szykują się do spania, ale widzą chłopaka, który biega z plakatem i krzyczy:
- Nowy Rok bez narkotyków!
- Co on krzyczy? - pyta jeden drugiego
- Żeby wszystkie zioło do Nowego Roku spalić...

by Kafarski
 

Masz ochotę na powtórkę z historii? Poczytaj, co zawierały 132 poprzednie Wielopaki!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XLV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! XXI
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu Sprawdź się w ekstremalnej sytuacji!
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CXXXII