Internauci dzielą się najgorszymi historiami z nauczycielami w roli głównej
Wiele osób za czasów szkolnych pałało szczerą nienawiścią do swojej kadry nauczycielskiej. Po latach jednak przychodziła refleksja i myśleliśmy sobie, że ci nasi belfrzy chyba nie byli tacy najgorsi. Nie zawsze jednak tak było. Czasem nauczyciele byli naprawdę źli.
Szczęście dla każdego oznacza co innego. Jedni uważają się za szczęściarzy, bo mają co włożyć do garnka, inni cieszą się z wygranej na loterii, a jeszcze inni są szczęśliwi, bo znalazł się ich ukochany kot. Oto kilka przykładów prawdziwych szczęściarzy, którzy postanowili podzielić się z innymi swoimi historiami.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą