Korespondent Pepponienko z agencji TASS donosi:
W odpowiedzi na amerykański serial "Seks w wielkim mieście" Niemcy kręcą film "Wielki seks w małej wiosce".
W najnowszym spisie najbogatszych ludzi Ameryki nie figuruje już Michael
Jackson - na to miejsce wszedł jego adwokat.
Nie drukuje - znaczy działa
Dzwoni moja ulubiona pani z Działu X.by Aopole
* * *
Przepisy to przepisy
Dawno temu przywieźliśmy komputer do instytucji państwowej. Na rachunku były wyszczególnione takie elementy jak procesor i pamięć. Podczas montażu podeszła do nas pani ze słoiczkiem farby i pędzelkiem, z prośba o pokazanie gdzie jest ten procesor, bo przyjmując go na stan musi namalować na nim numer inwentaryzacyjny.
by Baga
* * *
Podli, nikczemni dręczyciele...
Dzwoni telefon, odbieram, bo cóż innego mam do roboty. Dzwoni pani "z pretensjami":
L(amer): - Ja jestem taka niedoinformowana...
A(dmin): - Słucham?
L: - Wszyscy mi rzucają kłody pod nogi...
A: - Co się stało?
L: - System nie chce mnie wpuścić. Pisze, że ważność hasła mi się skończyła.
A: - To należy zmienić hasło na nowe.
L: - Ale mnie nikt o tym nie poinformował. Dlaczego to tak jest, to jest znęcanie się nad użytkownikiem!
A: - Wie pani, w związku z ochroną danych osobowych hasła muszą być zmieniane co 30 dni.
L: - Kto to tak wymyślił?
A: - To decyzja dyrekcji, zgodna z ustawą o ochronie danych osobowych.
L: - Skąd ja mam wiedzieć, że trzeba zmienić hasło, przecież to nigdzie nie pisze.
A: - Przed upływem ważności hasła system informuje przez kilka dni, że kończy się ważność hasła i że trzeba je zmienić.
L: - Dlaczego mnie nikt nie poinformował, powinno być szkolenie.
A: - System został wdrożony zgodnie z harmonogramem, użytkownicy zostali przeszkoleni, wszystko było ustalane z kierowniczką.
L: - Ale kierowniczki nie ma, a zastępca nic nie wie...
A: - Dobrze. zmienimy hasło na nowe.
Gdzie mój pakiet antystresowy? Zakleili już dziurę w ścianie po poprzednim użyciu?
by Aopole
* * *
Black&White
Chcę podzielić się swoja przygodą, która miała miejsce stosunkowo niedawno, a działa się w okresie trwania żałoby po śmierci naszego rodaka J.P.II Jestem serwisantem niedużej firmy udostępniającej łącza internetowe. Wyobraźcie sobie moje zdumienie jak zadzwonił gość z pytaniem co zrobiliśmy z netem, że ma wszystkie strony na czarno - biało?
by Bysior
* * *
Myszka komputerowa
Naprawialiśmy kiedyś komputer w firmie zajmującej się przeróbką drewna (tartak). Biura tego zakładu mieściły się w małym drewnianym budyneczku. Po rozkręceniu komputera okazało się, że w obudowie uwiły sobie gniazdo - myszy! Wchodziły do środka przez niezaślepiony slot...
by Baga
* * *
Rwanie na kompa
Mieszkam w akademiku, Jestem na 3 roku i miałem sąsiadkę z 4 roku Inżynierii Chemicznej (nie wiem jak ona "zaliczała" te wszystkie lata bez znajomości kompa). Pewnej nocy dziewczyna puka do drzwi i prosi o pomoc. Komp nie działa, nie chce się uruchomić no i w ogóle kaplica.
Dziewczyna była niczego sobie (czyt. ładna i głupia- taki typ dyskotekowy) no to myślę sobie, że świetna okazja się trafiła. Pogrzebie w kompie, zaimponuje, no i może numer telefonu dostane itp.
Idę do niej. Ze skupioną miną siadam przy kompie, odpalam gada... No i szczęka mi opada. Zrezygnowany wyciągam dyskietkę, tłumaczę, że Winda nie odpala z dyskietką. Kurcze, ironia losu....
By Mangag
* * *
Mamy winnego!
Przychodzi pani z BOK (dla lajkoników BOK - Biuro Obsługi Klienta), oczywiście z pretensjami (po nic innego nie przychodzą):
P(ani) - Znowu komputer mi się nie włącza...
A(dmin) - No ładnie.
P - A ludzie czekają, jest tylu klientów.
A - Pani to ma pecha (kilka dni wcześniej był podobny problem ale wymieniłem komputer)
P - No tak ale ja muszę zaraz pracować, bo klienci czekają (skąd nagle ta troska o klienta?)
A - Już idę, zobaczymy...
Podszedłem (osobiście) do niesfornego komputerka i rozglądam się za tymi czekającymi klientami - oczywiście nie ma żywej duszy, bo jaki nienormalny klient zerwie się na 7 rano, aby przyjść po rachunek. No dobrze, klientów nie ma, ale zobaczę ten komputer - i co się okazuje - komputer działa (świeci się lampka, coś tam buczy) widzę jednak, że monitor jest wyłączony. Więc robię szybką naprawę - włączam monitor i cud, działa!
A - Monitor był wyłączony, komputer działa.
P - To monitor trzeba wyłączać?
A - Niekoniecznie, może zostać włączony, ale akurat był wyłączony i trzeba było włączyć.
P - Ja nie wyłączałam monitora.
A - Był wyłączony i wystarczyło włączyć.
P - Ale to nie ja, może sprzątaczka wyłączyła...
Zawsze jak w rozmowie dochodzimy do etapu "sprzątaczka włączyła, sprzątaczka wyłączyła, może to sprzątaczka" to znak, że trzeba kończyć rozmowę. Sprzątaczki w rozumieniu pań z biura są genialnie i nie mają nic innego do roboty tylko włączać komputery, grzebać w nich, tworzyć i kasować dokumenty, wyłączać komputery i różne inne cuda zawsze na złość pracownikom.
Takie teraz czasy, że sprzątaczki awansowały do roli chochlików biurowych...
by Aopole
Uwaga, jeśli chcesz, aby powstała XXI odsłona Ciężkiej doli serwisanta, to dorzuć swoje przeżycie z serwisantem na forum (koniecznie z tym znaczkiem ) lub napisz do mnie. Jeśli będą dobre, to gwarantujemy, że pojawisz się w kolejnym wydaniu. Nie zapomnij się podpisać!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą