Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 mniej znanych ciekawostek o Los Angeles

68 104  
177   14  
Miasto Aniołów słynie za sprawą Hollywood i gwiazd różnych branż, ściągających tu z całego świata. Ale Los Angeles to również codzienność dla 3,5 miliona „zwykłych” mieszkańców.

#1.

Owi „zwykli” mieszkańcy Los Angeles i tak różnią się od reszty świata. W 1943 roku smog nad LA okazał się tak gęsty, że spanikowani mieszkańcy zaczęli dzwonić na policję ze skargą, że Japończycy użyli na nich broń chemiczną. A kiedy w 1994 roku w Los Angeles wysiadł prąd, lokalne obserwatorium astronomiczne otrzymało mnóstwo zgłoszeń, że „niebo jest jakieś dziwne”. Owszem - po raz pierwszy od bardzo dawna nad Los Angeles widać było gwiazdy.

#2.


Los Angeles miało niegdyś jeden z najbardziej rozbudowanych systemów tramwajów i kolei elektrycznej na świecie, a transport publiczny był wzorem wydajności. Potem jednak doszło do zmowy firm z branży motoryzacyjnej i olejowej, które stopniowo przejęły system i go rozmontowały - zarówno w Los Angeles jak i w 44 innych miastach USA. Pojawiły się autostrady, autobusy, a zainteresowane branże same utworzyły swoje El Dorado.

#3.


Los Angeles to również stolica politycznej poprawności, skąd wzięło się sporo dość specyficznych siłą rzeczy pomysłów. Jedna z inicjatyw wymierzona została w producentów sprzętu komputerowego, którzy narazili się zwolennikom wszechobecnej poprawności terminologią - master i slave (pan i niewolnik), popularne oznaczenie hierarchii ważności urządzeń komputerowych.

#4.


Większość miast świata organizację igrzysk olimpijskich traktuje przede wszystkim honorowo. Ogromne inwestycje finansowe nie zwracają się w zasadzie nigdy. Wydaje się ogromne środki na budowę infrastruktury, która po miesiącu zmagań zwyczajnie przestaje być potrzebna. Jednym z niewielu wyjątków były natomiast igrzyska w Los Angeles w 1984 roku. Nie dość, że do ich organizacji rząd prawie wcale się nie dołożył, to jeszcze zarobiły one ponad 200 milionów dolarów.

#5.


Tzw. millenialsi, których media oskarżają o dobijanie kolejnych branż, opuszczają Los Angeles. Ich liczba zmalała o 7% w latach 2005-2015 - tak wynika ze statystyk agencji zajmujących się wynajmem nieruchomości. Media zaczną zaraz swoje, plując, że „millenialsi zabijają Los Angeles”, ale przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, m.in. ekstremalnie wysokie koszty życia, morze bezdomnych, do niedawna jeszcze wysokie bezrobocie oraz to, że w samym Los Angeles więcej osób mówi już po hiszpańsku niż po angielsku.

#6.


1992 był wyjątkowo urodzajnym rokiem pod względem... napadów na banki. W ciągu jednego dnia dochodziło tam niekiedy do ataku nawet na 28 placówek! W efekcie Los Angeles okrzyknięte zostało „światową stolicą bankowych rabusiów”. To jednak też już zdążyło się zmienić. Do tego stopnia, że niektórzy próbują dowiedzieć się, co też właściwie się stało z tymi słynnymi złodziejami.

#7.


W Los Angeles, gdzie swoje siedziby mają największe wytwórnie filmowe świata (choć i te od pewnego czasu opuszczają miasto...), własne studio ma również YouTube. Jest ono udostępniane za darmo wszystkim użytkownikom serwisu, którzy mają powyżej 10 tysięcy subskrybentów.

Źródła: 1, 2, 3
6

Oglądany: 68104x | Komentarzy: 14 | Okejek: 177 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało