Dramat w 3 aktach
Czyta: Bogusław Wołoszański
Starring : The Moose czyli łoś
Co-starring: Bardzo ruchliwa ulica
Akt I
Los Łosia - wprowadzenie
Ten dzień zaczął się zupełnie normalnie, nasz znajomy Łoś jak zwykle miał cudowne sny. A śniła mu się.... oczywiście wczorajsza intelektualna pogawędka z nowo poznaną klempą o imieniu... no właśnie rozmowa go tak wciągnęła ze nawet nie zapytał o imię...
Później niestety musiał pożegnać piękną nieznajomą. Ale jej obraz wciąż utrzymywał się pod powiekami. Łoś nawet jeszcze nie wiedział, że ta rozmowa miała zaważyć na dalszej jego historii. O czym rozmawiali?
Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, wiemy jedynie z późniejszych zeznań kelnerki, ze rozmowa zeszła na temat mieszkania. Co znaczył fakt ze rozmawiali o mieszkaniu, i co tak naprawdę Łoś miał na myśli mówiąc "..może zwiedzimy pięterko", zważywszy, że jego mieszkanie było parterowe?
Nasuwa nam się tylko jedno stwierdzenie: używali szyfru. I najprawdopodobniej informacje przekazane przez nieznajoma klempę doprowadziły do tego, iż Łoś zdecydował się na samobójcza wówczas misję przejścia przez jezdnię. W najbliższych trzech odcinkach przyjrzymy się dokładniej politycznemu aspektowi próby przejścia przez jezdnię oraz dzięki opublikowanym ostatnio tajnym dokumentom postaramy się wyjaśnić co, tak naprawdę, stało się w dniu przejścia przez jezdnię.
Czy jednak Łoś był tylko niewinnym uczestnikiem? Czy też przejście przez jezdnie było doskonale zorganizowanym i zaplanowanym zadaniem w którym Łoś brał udział?
Rankiem 9 września 2004 Ministerstwo opublikowało kilkanaście zdjęć, dzięki którym można stwierdzić, że nasz znajomy Łoś wbrew obiegowej opinii ściśle współpracował z tajną siatką szpiegowsko-sabotażową. Tak tajną, że nawet sami szpiedzy nie wiedzieli o jej istnieniu. I wbrew temu, co sądzili historycy, przejście przez jezdnię było jedną z zaplanowanych misji. A nie li tylko zwykłym przypadkiem.
Nasz znajomy Łoś nie zjadł tego dnia śniadania. Dlaczego? Ponieważ w razie postrzału w brzuch jedzenie mogło by spowodować dodatkowe komplikacje w procesie leczenia. Tak więc najprawdopodobniej ten fakt uratował mu życie.
Wiadomym jest również fakt, iż aby bezbłędnie przeprowadzić akcje przejścia przez jezdnię potrzebna była wcześniejsza dokładna inwigilacja miejsca akcji. W świetle obecnych dowodów wiemy, że zajął się tym "Wiewiórek mały" .
Co Łoś robił do momentu przeprowadzenia akcji nie wiemy. Ponieważ nie została po tym żadna notka bądź też nagranie mogące rzucić trochę więcej światła. Wiemy tylko, że udał się w kierunku południowo wschodnim, aby następnie przekroczyć drogę 25 km na północ od mieszkania...
Koniec Aktu I
Autor jeszcze nieznany
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą