Szukaj Pokaż menu

Fakty, których nie nauczą cię w szkole IX

115 627  
1101   46  
W dzisiejszym odcinku m.in. o wyścigowych małpach, zabójczym puszczaniu latawców i jeszcze groźniejszych pluszowych misiach.


Poranne zamotanie LXXII

29 530  
72   2  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o lunatykowaniu, pomyłce lodówki i łazienki, zamotaniach we śnie i najgorszym koszmarze śpiącego. Odcięciu od Internetu..

Historia zasłyszana od dobrych kolegów.
A działo się to tak, że dwójka braci - starszy i młodszy, spali w jednym pokoju. Młodszy był zmęczony, była cisza, drzwi zamknięte, pokój się pięknie wietrzy, tylko spokój zakłócał starszy bawiąc się telefonem.
[m]: Łamknij dłi...(bełkocze)
[s]: Co?
[m]: No samknij tfiii!
[s]: (pogrążony w śmiechu) Co?!
[m]: Nie pamiętam...
Po czym pomlaskał kilka razy i spał dalej... Potem nic nie pamiętał, ale do dziś się każdy z tego śmieje.

Jako że te moje poranki, których nienawidzę, zwłaszcza gdy trzeba było do szkoły wstać, były ciężkie, to jeszcze budziła mnie zazwyczaj kochana rodzicielka. Dostarczałem jej z tego powodu codziennie z rana dużo śmiechu.
Mama jak co rano mówiła wstawaj. Na co ja:

Czego jeszcze nie wiesz o Google?

116 863  
1212   19  
Prawdopodobnie odwiedzasz tę stronę kilkadziesiąt razy dziennie. Dzięki niej wyrzynasz sobie ścieżkę w dżungli sieciowych informacji i prawie zawsze bezbłędnie trafiasz do obranego wcześniej celu. Są jednak rzeczy, których o Google jeszcze nie wiesz.

  • Google powstało w 1998 roku dzięki dwóm doktorantom Uniwersytetu Stanforda, którzy chcieli wprowadzić w życie rewolucyjną metodę wyszukiwania treści - algorytm BackRub.
     
  • Wyżej wspomniany projekt wymagał stworzenia miejsca, w którym upchnięte zostaną dyski o łącznej pojemności 40 GB. Pomocne okazały się klocki Lego. Podobno ciekawe połączenie kolorów tego nietypowego budulca, stanowiło inspirację do zaprojektowania googlowego loga.
 
  • Podobno powodem surowego designu wyszukiwarki jest fakt, że jej twórcy nie znali języka HTML, a zależało im na stworzeniu urządzenia o szybkim interfejsie. Podczas pierwszych testów Googlwielu z ankietowanych potrafiło siedzieć z nosem w monitorze i... „czekać na załadowanie się reszty strony”.

  • Google używane jest przez ludzi z całego świata. Włączając w to Antarktykę. Wyszukiwarka codziennie odpowiada na miliard zapytań.
     
  • Sama nazwa Google to efekt zwykłej literówki. Według pierwotnych zamierzeń strona miała zwać się „Googol” - to jeden z terminów matematycznych oznaczających liczbę 10 podniesioną do potęgi setnej.

     
  • Wyszukiwarka ma najbardziej rozbudowany system tłumaczeń tekstu na świecie .
     
  • Pracownicy firmy są zachęcani do poświęcania 20% swojego czasu na własne, poboczne projekty. Dzięki temu właśnie na rynek weszło na przykład Google News i Orkut.

  • Google ma łącznie ok 450 000 serwerów rozmieszczonych w wielu miastach naszego ziemskiego globu.
  • Wyszukiwarka ma 88 wersji językowych, wliczając w to odmianę łacińską i specjalną odsłonę Google dla ludzi posługujących się językiem klingońskim (tak, tym ze Star Treka).

     
  • Okazjonalne zmiany loga Google mają miejsce podczas szczególnych wydarzeń i rocznic. Tu znajdziecie małe wirtualne muzeum prac człowieka odpowiedzialnego za efektowne wersje charakterystycznego znaku firmowego firmy. Jest nim Dennis Hwang - koreański artysta, który okrzyknięty został  „najbardziej popularnym, nieznanym artystą na świecie”. Trudno się dziwić - mimo że dzieła te nie wiszą w galeriach sztuki i muzeach, to  oglądane są przez grube miliony osób dziennie.

     
  • 45% googlowych produktów to wciąż wersje beta.
     
  • Pomysł powstania pierwszej zmiany logo był zabiegiem czysto praktycznym. W 1998 roku, twórcy wyszukiwarki - Sergey Brin i Larry Page, postanowili zrobić sobie małe wakacje i wyjechali na weekendowy festiwal „Burning Man” w Nevadzie. Symbol tej imprezy wpleciony został w oryginalne logo Google, aby użytkownicy wiedzieli, że przez najbliższy czas możliwość rozwiązania wszelkich technicznych problemów będzie niemożliwa.

     
  • Wszyscy znają Google Earth, ale mało kto kojarzy Google Moon. Aplikacja ta pozwala na przechadzkę po księżycu i oddaniu się zadumie w miejscu, gdzie swą stopę postawili pierwsi astronauci.
     
  • W 2009 roku Google dorobiło się konta na Tweeterze. Pierwsza wiadomość, która została opublikowana to “I’m 01100110 01100101 01100101 01101100 01101001 01101110 01100111 00100000 01101100 01110101 01100011 01101011 01111001 00001010.” Nie stanowiło to specjalnego wyzwania dla geeków, którzy język binarny mają perfekcyjnie opanowany. Przesłanie mówiło - „I'm feeling lucky” i nawiązywało do mało popularnej „wizytówki” Google czyli opcji „szczęśliwy traf”.
     
  • Koty nie maja prawa wstępu na teren głównej siedziby firmy. Google to organizacja faworyzująca psy. Ba, dochodzi nawet do tego, że te czworonogi otrzymują oficjalne tytuły „googlowych psów”. Najbardziej znanym nieczłowieczym pracownikiem firmy jest Yoshka. Jeśli więc znajdziesz zatrudnienie w tej firmie, możesz do pracy przyjść ze swoim pupilem.

     
  • Jeśli wkurza Cię kolorowe logo wyszukiwarki Google, zawsze możesz przełączyć się na jej mroczną i do cna złą wersję (warto zwrócić uwagę na odpowiednik wyszukiwania losowego...)

     
  • Jeśli jesteś fanem Google Earth, możesz w bardzo prosty sposób zamienić się w pilota samolotu. Naciśnij jednocześnie Ctrl+Alt+A. Miłego lotu!:)
     
  • Google posiada własnego dinozaura. Znaczy się - jego szczątki doczesne. Pracownicy ochrzcili kościstego tyranozaura imieniem „Stan” i dołączyli go do innych googlowych trofeów, w skład których wchodzi m.in. replika pierwszego załogowego statku kosmicznego SpaceShip One, gigantycznego ludzika Lego i stada różowych flamingów.

     
  • Jeśli korzystając z możliwości trójwymiarowego przeczesywania zasobów Google Earth dotrzemy do australijskiego Sydney Opera House, na naszej drodze stanie... No, właśnie.

     
  • Robiąc porządki z niechcianymi wiadomościami reklamowymi, zerknij czasem na linijkę, gdzie pojawiają się sugerowane linki. Znajdziesz tam oryginalne przepisy, dzięki którym będziesz mógł bardzo praktycznie wykorzystać spam. Na przykład do zrobienia spamowej sałatki potrzebujesz trochę cebuli, kiści winogron, kapkę groszku i odrobinę, uprzednio zakiszonego w własnym sosie, posiekanego spamu.
  • A tak wyglądało Google w czasach, kiedy nawet kalkulatory jeszcze po ziemi nie chodziły, a daleki krewny klawisza "Shift" koegzystował z  mamutami. Transfer był wtedy dość ślimaczy - aby uzyskać odpowiedź na wysłane zapytanie trzeba było czekać bite 30 dni, a za znaczek płacił nadawca...


     

Źródła:
 123456
1212
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Poranne zamotanie LXXII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Podstępna autokorekta w iPhonie, czyli przeczytaj zanim wyślesz
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Jak określić płeć komputera?
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Commodore 64 - śrubokręt, kasety i połamane joysticki
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Ju Duoqi - artystka z kapustą pekińską zamiast serca, prosto oczywiście z Pekinu!
Przejdź do artykułu Obrazkowy opis popularnych stron internetowych

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą