Gdyby ktoś zapytał cię o rodzaje tortur, prawdopodobnie wymieniłbyś kilka średniowiecznych wynalazków typu maska hańby, łamanie kołem czy nadziewanie na pal. A co dzisiaj zlecają swoim oprawcom terroryści oraz rządy państw takich jak Chiny, Syria czy Stany Zjednoczone?
Pornografia jest integralną częścią tego ziemskiego padołu rozpusty. Jeszcze parę lat temu trwała walka podjazdowa z właścicielami kiosków, którzy w swojej ofercie mieli tzw. ”świerszczyki”. Czy ktoś jeszcze czuje się zgorszony tonami silikonu wypływającym z ekranu komputera? Oto garść wygrzebanych z sieciowych odmętów świńskich faktów na temat tego, co zwykło się określać mianem XXX.
Rozbrykane strony stanowią dziś 12% zawartości całego internetu. Według badań sprzed kilku lat liczba stron o treści pornograficznej zbliżyła się do 372 milionów. Ktoś chce zaktualizować te dane i policzyć je na nowo?
Średnio co czwarte zapytanie w wyszukiwarkach internetowych dotyczy pornografii.
Zanim skończysz czytać tę linijkę, internauci wydadzą na sieciową pornografię 354 dolary.
W 2004 roku osiem aktorek filmów dla dorosłych wzięło udział w antyprezydenckiej akcji pod hasłem „No more Bush”. - Chcemy użyć naszych ciał jako głosu przeciw Bushowi. Czasem zwykłe słowa nie zwracają wystarczającej uwagi.- rzekła jedna z gwiazdek, po czym wraz z koleżankami po fachu pozbyła się włosów z okolic intymnych.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą