Problem, z jakim zgłosił się do IKEI poszkodowany, jest dość powszechny, tylko nikt nie zwraca na niego większej uwagi. Ktoś w końcu musiał się wyłamać i nie dziwimy się, że tym kimś został pewien Szkot. Oto co otrzymał w odpowiedzi na swój list, w którym skarżył się, że nie oddano mu pensa reszty.

Drogi (…)

Dziękujemy za twój list z 31 sierpnia.

Zszokowani, przerażeni i głęboko skonsternowani, to trzy słowa podsumowujące odczucia, jakie przewinęły się po naszym sklepie od chwili, kiedy dowiedzieliśmy się, w jak okrutny sposób zostałeś potraktowany.

Zwracanie uwagi na detale jest czymś, co jest ważne dla nas w sieci IKEA, a zwłaszcza dla naszych kasjerów. Zapewniamy cię, że sztab naszych specjalistów pracował mozolnie przez ostatni tydzień w poszukiwaniu tej ropiejącej blizny na wizerunku IKEI, która w tak podstępny sposób wydała ci resztę.

Z przyjemnością zawiadamiam, że zostali oni przywróceni do porządku naszą tradycyjną szwedzką metodą – musieli spędzić 3 dni i noce w saunie, którą postawiliśmy na naszym parkingu.

W tejże saunie przez cały czas mieli na uszach słuchawki, z których w trybie zapętlenia dobywały się melodie złotych przebojów ABBY. Podczas 10-minutowych przerw, jakie im dziennie przysługiwały, karmiliśmy ich na siłę śledziami i klopsikami (pobłażliwość, wiemy, no ale względy zdrowotne, itd.!)

Nasze badania wykazały, że jeśli jakakolwiek metoda ma zmusić pracownika do zastanowienia się nad oszukaniem na poziomie dwóch malawijskich tambali swojego klienta, to jest to właśnie ta!

Mamy taką zasadę, że nie przesyłamy pocztą pieniędzy, jednak kiedy tylko pojawisz się w naszym sklepie, podaj kasjerowi twój numer ewidencyjny (…), a moi koledzy z radością oddadzą ci 1 pensa, który nie został ci wcześniej wydany.

Przyjmij proszę nasze serdeczne przeprosiny.

Z poważaniem,

Keith McLeish
IKEA Edynburg
Dział Obsługi Klienta