Sytuacja jest dość krępująca, w zasadzie wpuszczasz do domu obcego, który coś będzie od ciebie chciał. Przychodzi ksiądz po kolędzie. Co robić? To zależy, czy chcesz go przyjąć, czy nie.
Jeśli chcesz:1. Zrób porządek w domu. Wytrzyj kurz, wystaw najlepsze kryształy i urwij zwiędłe liście kwiatów doniczkowych.
2. Na stół biały obrus zarzuć, coby skromności i niewinności meblowi nadać.
3. Na obrus połóż takie przyrządy jak:
- krzyż katolicki
- woda święcona w miseczce płytkiej, skromnej ale ładnej
- kropidło (taka miotełka z frędzelkami, zrobiona z czegoś jak wiórki drewniane)
- koperta z pieniążkiem. Koperta biała i bez ozdób, banknot o jak najwyższym nominale.
dla efektu dobrze jest zapalić dwie skromne świeczki. Byle nie czarne. Jasne będą dobrym rozwiązaniem.
4. Na prędce naucz się jakiejś modlitwy i dziesięciu przykazań.
5. Obejrzyj Wiadomości lub Fakty, żeby móc zagaić o sytuacji politycznej w kraju. Przeciez trzeba o czymś rozmawiać, no chyba nie o pogodzie?